Wiadomości

"Tajna akcja" bez happy endu

Data publikacji 30.07.2020

Oszuści po raz kolejny dali o sobie znać. Mieszkańcy Chorzowa stracili oszczędności życia, padając ofiarą oszustów działających metodą „na policjanta”. Małżeństwo wypłaciło pieniądze z banków i przekazało je sprawcom, stracili w taki sposób ogromną sumę pieniędzy. Seniorzy byli przekonani, że biorą udział w tajnej akcji policyjnej. Apelujemy o ostrożność i przypominamy, że Policja nigdy nie prosi o przekazywanie lub wypłacanie gotówki.

Coraz więcej osób jest świadomych zagrożenia. Dzięki temu często przestępcom nie udaje się oszukać kolejnych osób. Seniorzy już nie dają się tak łatwo nabrać na wnuczka czy siostrzeńca, który nagle znalazł się w potrzebie i musi pilnie pożyczyć pieniądze. Oszuści ciągle modyfikują metody swojego działania. Ostatni wyglądało to w ten sposób, że najpierw do osoby starszej zadzwoniła osoba, która podawała się za członka rodziny i powiedziała, że potrzebuje pieniędzy. Nagle jednak przerywała połączenie. Po chwili zatelefonował mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz policji czy też Centralnego Biura Śledczego. Podał jednocześnie fikcyjne nazwisko i numer służbowy. Oszust przekonywał rozmówcę, że rozpracowuje zorganizowaną grupę przestępczą i prosi, aby mu w tym pomóc. Ta pomoc ma polegać na przekazaniu gotówki i pozostawienie pieniędzy we wskazanym miejscu, które obserwuje rzekomo policja. Dzięki temu będzie można zatrzymać prawdziwych przestępców oszukujących starsze osoby „na wnuczka”. W rzeczywistości osoby dzwoniące są przestępcami, nie mającymi nic wspólnego z policją. Po przekazaniu pieniędzy lub wpłaceniu ich na wskazane przez oszusta konto, wszelki kontakt z przestępcami się urywa. Wtedy pokrzywdzony orientuje się, że padł ofiarą oszusta.

Możliwe są też inne metody działania oszustów. W ostatnim czasie w kilku przypadkach mieszkańcy Śląska odebrali telefony, gdzie przestępcy podawali się za policjantów prowadzących działania operacyjne mające zapobiec oszustwom. Przedstawiali się imieniem i nazwiskiem a także podawali numer legitymacji służbowej. Pytali o sumę zgromadzonych pieniędzy i mówili, że pieniądze na ich kontach są zagrożone. Oszuści próbują nakłonić rozmówcę do chwilowego przekazania gotówki, co rzekomo ma umożliwić złapanie prawdziwych przestępców.

Policja apeluje i radzi:

Policjanci po raz kolejny przypominają, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. NIGDY nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
Zwracamy się z apelem do osób młodych- informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.

Jak nie stać się ofiarą oszustów?

  • Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
  • Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
  • Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
  • W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną rozłączając się! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.

 

 

Powrót na górę strony